Operacje u psów czy kotów są normą. A co jeżeli tej potrzebuje szczur, chomik czy szynszyl?
Zabiegi operacyjne u gryzoni są bardzo podobne do tych wykonywanych u psów i kotów. Jest tylko jedna różnica: rozmiar pacjenta.
U gryzoni wszystko jest maleńkie w związku z czym trzeba zachować szczególną ostrożność podczas obchodzenia się z narządami wewnętrznymi, żeby nie doprowadzić do uszkodzeń.
Małe wymiary pacjenta wymagają także umiejętnego prowadzenia znieczulenia. Gryzonie są bardziej podatne na wychłodzenie, spadek poziomu cukru we krwi oraz działania niepożądane leków znieczulających. Istotna jest wiedza oraz doświadczenie weterynarza w znieczulaniu gryzoni.
Czy zatem należy bać się znieczulania gryzoni? Nie bardziej niż psów i kotów. Z mojej praktyki wynika, że zdecydowana większość szczurów, szynszyli, chomików czy innych gryzoni znieczulenie znosi dobrze lub bardzo dobrze a odpowiednie przygotowanie do znieczulenia zwierzaka oraz jego prowadzenie podobnie jak ma to miejsce u psów i kotów pozwala ograniczyć ryzyko operacji do minimum.
O znieczuleniu ogólnym możecie przeczytać także na stronie Zwierzaka.
Komentarze
Prześlij komentarz