Wiosna pełną parą. Koty wychodzące zaczynają zapuszczać się coraz dalej od domu. Stanowi to niestety pewne zagrożenie zarażenia się wirusem białaczki. I tu pojawia się pytanie: "Szczepić kota przeciwko tej chorobie czy nie?"
Żeby móc odpowiedzieć na to pytanie należy dowiedzieć się nieco o samej chorobie oraz szczepionce. Białaczka kotów jest chorobą wirusową wywoływaną przez retrowirusa (FeLV - Feline Leukemia Virus). Według przeprowadzonych badań obecność wirusa stwierdzono u ok. 12-14% kotów w Polsce. Do zakażenia dochodzi podczas długotrwałego/częstego kontaktu kota z wydalinami i wydzielinami innego, chorego kota (głównie śliną, ale też moczem i kałem). Jeżeli organizm nie poradzi sobie z inwazją wirusa ten rozprzestrzenia się w nim i przyjmuje jedną z dwóch form bytowania: utajoną lub jawną. Pierwsza polega na "ukryciu się" wirusa w organizmie i oczekiwaniu na okres immunosupresji (wówczas rozwija się postać jawna choroby). Druga forma przebiega na dwa sposoby: Może dojść do rozwoju niedokrwistości (koty stopniowo chudną, słabną, zaczynają zapadać na różne choroby) lub nowotworów (chłoniaków, białaczek). Leczenie jest głównie objawowe. Pozwala na dłuższe życie kota w dobrym komforcie.
Szczepienie przeciwko białaczce niesie ze sobą pewne ryzyko. Wiąże się ono z możliwością uaktywnienia wirusa będącego w organizmie w stanie uśpienia. Dlatego przed podaniem szczepionki konieczne jest wykluczenie nosicielstwa. W Zwierzaku wykonujemy tzw. szybkie testy diagnostyczne (badanie krwi trwa około 15 minut).
Innym możliwym negatywnym następstwem szczepienia kotów przeciwko FeLV jest rozwój mięsaka poiniekcyjnego. Ryzyko wystąpienia choroby szacowane jest na ok. 1:10 000. W związku z tym zaleca się szczepienie tylko tych kotów, które są narażone na kontakt z wirusem (przede wszystkim wychodzące za zewnątrz). Do szczepienia wybiera się miejsca, pozwalające w razie konieczności na usunięcie guza z dużym marginesem (najczęściej są to kończyny lub luźna skóra bocznej okolicy brzucha). Każdorazowo należy też zmieniać miejsce wkłucia. W przypadku wystąpienia odczynu w postaci guzka lub obrzęku w miejscu podania szczepionki należy niezwłocznie pokazać zmianę weterynarzowi w celu wykluczenia rozwoju nowotworu. NIE KAŻDY ODCZYN PO SZCZEPIENIU KOTA JEST NOWOTWOREM!! Ważna jest jednak możliwie szybka diagnoza, gdyż przyspiesza lecenie i poprawia rokowanie!
Jak widać decyzja o szczepieniu kota przeciwko białaczce nie jest prosta. Warto jednak znać tych parę faktów, zanim się ją podejmie.
Komentarze
Prześlij komentarz